Ceny ropy naftowej odnotowują marginalne wzrosty w obliczu przeciwności związanych z rozszerzeniem podaży i niepewnością popytu

Globalne benchmarki ropy naftowej odnotowały w piątek niewielkie wzrosty, znajdując tymczasowe wsparcie pomimo rosnących oczekiwań, że główne kraje produkujące mogą wkrótce zwiększyć wydobycie oraz trwających obaw dotyczących warunków ekonomicznych w kluczowych regionach konsumpcji.
Skromne ruchy cenowe w obliczu sprzecznych sygnałów rynkowych
Do godziny 06:41 ET (10:41 GMT) kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 0,3% do 74,12 USD za baryłkę, podczas gdy kontrakty terminowe na ropę U.S. West Texas Intermediate wzrosły o 0,2% do 70,15 USD za baryłkę. Pomimo tych skromnych dziennych wzrostów, oba benchmarki pozostawały na drodze do tygodniowych strat, kontynuując swoją niedawną tendencję spadkową.
Nieznaczne odbicie nastąpiło po czwartkowej burzliwej sesji, kiedy ceny początkowo spadły, zanim odzyskały część strat. Rynki ropy były pod stałą presją przez cały październik, z ropą Brent tracącą około 4% i WTI spadającą o około 3% od początku miesiąca.
Ogólny pesymistyczny sentyment utrzymuje się, mimo że napięcia na Bliskim Wschodzie pozostają wysokie, co podkreśla obecne skupienie rynku na fundamentalnych dynamikach podaży i popytu, a nie na geopolitycznych premiach ryzyka, które tradycyjnie wspierają wartości ropy naftowej.
Grupa producentów rozważa dostosowanie produkcji
Kluczowym czynnikiem wpływającym na sentyment rynkowy jest rosnąca spekulacja, że Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i sojusznicy, w tym Rosja (OPEC+), mogą wkrótce zmodyfikować swoją strategię produkcji, aby zwiększyć wolumeny dostaw.
Sojusz producentów ma się spotkać 1 grudnia, aby ocenić swoje obecne podejście do zarządzania podażą, a kilku analityków sugeruje, że grupa może zacząć wycofywać niektóre ze swoich dobrowolnych cięć produkcji, które usunęły około 5,7 miliona baryłek dziennie z rynków światowych.
Niedawne wypowiedzi urzędników z kilku krajów członkowskich sugerowały możliwość zwiększenia produkcji od grudnia, choć zakres i czas jakichkolwiek dostosowań podaży pozostają niepewne.
„Kartel prawdopodobnie utrzyma umiarkowane podejście do jakichkolwiek zwiększeń produkcji, starannie oceniając warunki rynkowe przed zobowiązaniem się do znaczącego wzrostu podaży,” zauważyli analitycy rynku energii monitorujący sytuację.
Rosyjscy urzędnicy wskazali, że mogą rozważyć zwiększenie produkcji, powołując się na wystarczający popyt rynkowy, aby wchłonąć dodatkowe wolumeny – perspektywa, która kontrastuje z bardziej ostrożnymi ocenami innych krajów producentów.
Obawy gospodarcze rzucają cień na perspektywy popytu
Poza kwestiami podaży, utrzymująca się niepewność dotycząca warunków gospodarczych w głównych regionach konsumpcyjnych nadal ogranicza wzrost cen.
Chiny, największy na świecie importer ropy, wykazały mieszane wskaźniki gospodarcze pomimo niedawnych działań stymulacyjnych rządu mających na celu pobudzenie aktywności. Słabość sektora nieruchomości pozostaje szczególnym problemem, potencjalnie ograniczając wzrost popytu na energię w drugiej co do wielkości gospodarce świata.
Wskaźniki gospodarcze w Europie również rozczarowały, sugerując, że konsumpcja ropy naftowej może pozostać ograniczona w regionie. Podczas gdy dane gospodarcze z USA wykazały większą odporność, z wzrostem PKB w trzecim kwartale przekraczającym oczekiwania na poziomie 2,8%, nadal istnieją pytania dotyczące przyszłych trendów konsumpcji w obliczu podwyższonych stóp procentowych.
Analitycy ANZ podkreślili te obawy w niedawnej notatce rynkowej, stwierdzając: „Makroekonomiczne tło pozostaje wyzwaniem, szczególnie w Chinach, gdzie trajektoria gospodarki jest kluczowym problemem dla rynków ropy.”
Niepewność polityki handlowej wprowadziła dodatkową złożoność do perspektyw gospodarczych, z potencjalnymi zmianami w międzynarodowych relacjach handlowych tworzącymi nieprzewidywalne implikacje dla globalnego wzrostu, a co za tym idzie, popytu na ropę naftową.
Dane o zapasach dostarczają mieszanych sygnałów
Niedawne statystyki dotyczące zapasów ropy naftowej wzmocniły niepewny charakter rynku. Dane rządowe USA opublikowane w środę pokazały, że zapasy ropy niespodziewanie spadły o 1,6 miliona baryłek w zeszłym tygodniu, wbrew oczekiwaniom analityków na wzrost.
Jednak zapasy benzyny wzrosły o 400 000 baryłek, podczas gdy zapasy destylatów, które obejmują olej napędowy i opałowy, wzrosły o 1,1 miliona baryłek – co może wskazywać na osłabienie konsumpcji w dół strumienia pomimo ogólnego spadku zapasów ropy.
Zniuansowany obraz zapasów sugeruje złożoną dynamikę rynku, gdy rafinerie dostosowują operacje do zmieniających się sezonowych wzorców popytu, jednocześnie zarządzając obawami o rentowność w obliczu skompresowanych marż rafineryjnych.
Analitycy branżowi zauważają, że nadchodzące czynniki sezonowe, w tym zbliżająca się zima na półkuli północnej, zazwyczaj wspierają popyt na olej opałowy, ale mogą nie zapewnić wystarczającego impetu, aby zasadniczo zmienić obecny kierunek rynku bez znaczących wzrostów konsumpcji związanych z pogodą.
Pozycjonowanie techniczne i perspektywy rynkowe
Z technicznego punktu widzenia, oba główne benchmarki ropy pozostają na trudnym terytorium, handlując poniżej kluczowych średnich kroczących, które zazwyczaj sygnalizują sentyment rynkowy. Wolumeny handlowe wykazały niespójne wzorce, odzwierciedlając niepewność inwestorów co do kierunku w krótkim okresie.
Dane o pozycjonowaniu rynkowym wskazują, że spekulacyjni handlowcy zmniejszyli swoje zaangażowanie w kontrakty na ropę, z funduszami hedgingowymi i innymi menedżerami pieniędzy zmniejszającymi długie pozycje, jednocześnie utrzymując skromną ekspozycję krótką – konfiguracja sugerująca ograniczone przekonanie o natychmiastowym odbiciu cen.
Patrząc w przyszłość, analitycy pozostają podzieleni co do trajektorii rynku do końca roku. Niektórzy prognozują potencjalną stabilizację, gdy czynniki sezonowe wspierają konsumpcję, podczas gdy inni przewidują dalszą presję, jeśli OPEC+ zdecyduje się na zwiększenie produkcji w obliczu niepewnych warunków popytu.
„Interakcja między dyscypliną producentów, wynikami gospodarczymi w kluczowych regionach konsumpcyjnych i rozwojem geopolitycznym będzie determinować kierunek cen do końca 2024 roku,” podsumowali strategowie rynku energii oceniający obecne warunki.
Z około pięcioma tygodniami pozostałymi do kluczowego spotkania OPEC+, uczestnicy rynku będą uważnie monitorować oficjalne oświadczenia kluczowych krajów producentów, wskaźniki popytu z głównych gospodarek oraz dane o zapasach w poszukiwaniu sygnałów dotyczących równowagi podaży i popytu wchodzącej w 2025 rok.